Krzyż na grobach żołnierzy austro-węgierskich w Lichwinie

Zatrzymaj się tu na rozdrożu, zdejmij czapkę, pochyl głowę…

W Lichwinie, po lewej stronie drogi prowadzącej do Siedlisk, przy skrzyżowaniu z drogą gminną w kierunku Mesznej Opackiej stoi przydrożny drewniany krzyż. Według przekazów mieszkańców Lichwina w tym miejscu pochowano kilku żołnierzy armii austriackiej poległych w grudniu 1914 roku. Zapewne nie byłoby w tej historii nic szczególnego, gdyby nie fakt, że wiąże się ona z bitwą pod Łowczówkiem. 25 grudnia 1914 roku, gdy legioniści I Brygady opuścili zajmowane pozycje pod Łowczówkiem, ich miejsce zajęli żołnierze armii austro-węgierskiej. Ci natomiast pod ogromnym naporem nacierających Rosjan utrzymali bronione wcześniej przez Polaków pozycje zaledwie jedną dobę. Linia obrony przesuwała się w głąb Lichwina, aż do drogi Lichwin-Siedliska. Według zapisów kroniki szkolnej w Lichwinie miało to miejsce 27 grudnia 1914 roku. Pochowani pod opisywanym krzyżem żołnierze zginęli najpewniej właśnie tego dnia podczas przesuwania się linii frontu. Austriacy wycofali się do pozycji pomiędzy wzgórzami Dunajca i Gorlic, gdzie walki frontowe zamarły aż do maja 1915 roku, kiedy doszło do przełamania linii frontu i wyparcia Rosjan z zajmowanego terenu.

Na ich mogile postawiono drewniany krzyż. Gdy drewno spróchniało, okoliczne rodziny wystawiły w tym miejscu kolejny krzyż. Ostatni raz w 2020 roku z inicjatywy rodzin mieszkających w jego pobliżu.

Zdjęcia